wtorek, 18 stycznia 2011

Rozdział 11 ;)

... Oni powiedzieli że w polsce mało sie działo . Powiedzieli też że widzieli moje filmiki na YouTube ... Zdziwiłam się że oni na to wchodzą , pochwalili mnie za to że mam niby ładny głos no i tyle ... potem moja ciocia i kuzynek przyjechali ... byli zdziwieni że mnie widzą . Mój kuzyn ma na imię "M"ateusz . Jest słodki . Ostatnio mój wujek stracił prace i nie ma kto zarabiać ale mam taki plan . Jak bym sie juz stała tą piosenkarką to dam im kase , zawsze tak mówiłam . Gdy miałam 9 lat pamiętam gdy moja mama i moja babcia rozmawiały że oni nie mają juz prawie pieniędzy , i wtedy sobie obiecałam że jak kiedys zostane piosenkarką i zarobie pieniądze to oddam im najwięcej , mi nie jest dużo potrzebne a im tak . Lubie pomagać . Nie wiem czemu ale zawsze chciałam komus pomuc , dużo razy mi się to udawało :) Ale to jak dla mnie jest za mało . Mam nawet pamiętnik w którym jest notka z dnia w którym właśnie moja babcia rozmawiała z moją mamą o tym :
Drogi Pamiętniku !
Dzisiaj przez przypadek usłyszałam rozmowe Babci i Mamy . Babcia mówiła że prawie wgl nie mają pieniędzy , bardzo chciała bym im pomuc ale nie mam jak , nie mam dużo pieniędzy tylko w skarbonce kilkanaście złotych , nie wiem co robić ! Jak kiedyś zostane piosenkarką to oddam im wszystkie pieniądze co zarobie ! Oni są dla mnie najważniejsi , mam nadzieje że kiedyś będę śpiewać przed ludźmi i oni powiedzą czy mam talent , ostatnio na akademi w szkole śpiewałam piosenkę którą razem z klasą napisalismy dla pana dyrektora . Wszyscy po tym jak skończyłam śpiewać powiedzieli ze powinnam zostać piosenkarką , zawsze o tym marzyłam ale od tamtego dnia chce tego jeszcze bardziej . Czy to możliwe ? Czy to moje kolejne wymysły które rodzice wybija mi z głowy tak jak to że gdy miałam 5 lat chciałam latać ? Czy to kolejne marzenia ? Prosze podpowiedz mi ! Pisała : V.P !!
To ten fragment z pamiętnika V.P czyli Vanessa Preek , tak sie podpisywałam :) I podpisuje dalej :P Teraz moje marzenie prawie sie spełniło ! I mam nadzieje że nareszcie pomogę mojej rodzinie , chcę zrobić tak żeby Mateusz miał normalny dom , bez problemów , a babcia i dziadek nareszcie nie musieli mieć długów itd ! Wracając do żeczywistosci ... :
- Vanessa co ty tu robisz ? - spytała moja ciocia .
- przyjechałam was odwiedzić . A co ? To źle ? - spytałam
- Nie to świetnie ! - powiedziała
- Vanessa ! - wykrzyczał Mateuszek, podbiegł do mnie i mnie przytulił ... :) Nareszcie go zobaczyłam , tak sie stęskniłam że nie wiem co ! Potem wziełam go na ręce i zaczęlam przytulać . Potem łza spłyneła mi z oka . Mega się za nim stęskniłam , Jak mieszkałam w polsce to widziałam go prawie codziennie . Następnie zaciągnął mnie di pokoju gdzie miał zabawki i musiałam się z nim pobawić . Nie wierze ze to mówie ale brakowało mi tego ^^ .
/Kilka godzin Puźniej /
Jest juz wieczór , zaraz Mitche ma przyjsć po mnie i idziemy ze znajomymi na spacer ;) Oooo... dzwonek do drzwi , to chyba ona :P Nagle poszłam otworzyć drzwi, tak , nie myliłam sie , to Mitch . Następnie poszłyśmy . Szłyśmy aż pod kino , tam wszyscy mielimy się spotkac . Było już tam kilka osób . Te osoby to : Miley :) Mój kolega Joe , Adrian , Alek i Catlin . To byli juz wszyscy :p Hehehe ^^ Jak zawsze ja i Mitch na końcu :O ... Po kilku minutach stania poszliśmy do parku który znajdował się za kościołem . Gdy szliśmy Adrian ciągle na mnie patrzył , starał się być jak najbliżej mnie , Ja jak zawsze mało co sie odzywałam i Adrain tez nie za dużo mówił . Ale nagle powiedział :
- Vanessa , mozemy pogadać na osobności ?
- No pewnie ... - po moich słowach poszliśmy na bok a wszyscy na nas patrzyli ale potem juz dali spokuj . Ja i Adrian usiedliśmy na ławce i on zaczął :
- Podobasz mi się .. - odparł
- Aha , to fajnie . Ale ja mam chłopaka ... - powiedziałam a on sie speszył ...
- Ale on nic nie musi wiedziec o tym ze cie pocaluje itd ... - powiedzial a ja sie wkurzyłam
- Że co ? Sorki , ale ja nie jestem taka , nie wiem jak ty ale ja na każdym kroku nie zdradzam Justina - powiedziałam z nerwami ...
- a to tak ma na imie ten szczęściarz ... Justin ... Brzydkie imie ... - powiedział
- nie obchodzi mnie czy ci sie podoba to imie czy nie , ale ja nie bedę sie z tb całowala ...- pwoiedziałam i poszłam do reszty ... Mitch widziaął ze jestem wściekła i zaczęłysmy sobie pisac sms-y zeby inni nie słyszeli ... Mitch pierwse napisała :
- co się stało ? bo widze ze jestes wściekła - napisała
- Adrain zaproponował mi chodznie a jakpowiedziałąm ze mam chlopaka to powiedział ze Justin nie musi o tym wiedzieć ! - odpisałam jej
- omg ! jak on tak mogł ... idziemy do domu ? bo nie chce żeby on ci coś zrobil ! - napisała
- nie , jeszcze nie , jak da jakies głupie teksty to dopiero wtedy - odpisałam i sie na nia popatrzyłam . Potem już nie pisałyśmy . Chodzilismy tak gadając przez kilka godzin , Adrian cały czas sie na mnie gapił . Zaczynam sie go bać !Potem powiedziałam :
- My z Mitch będziemy juz isć. - powiedziałam
- ale same będziecie wracac ? - spytał Joe ...
- No , chyba ze przyjedzie carota z jednorożcami to czemu nie :P - powiedziała Mitch i sie zaśmialismy ...
- odprowadze was - powiedział i sie uśmiechnął .
- czemu nie - pwoiedziała Mitch i słodko się na niego popatrzyła ... Znam ten jej wzrok ... Patrzy tak na chlopaków którzy wpadli jej w oko ;) Ale nie dziwie jej sie . Joe jest całkiem fajnym kolesiem ^ ^ Gdy ja juz bylam w domu to Joe poszedł odprowadzic Mitch bo ona mieszkała troche dalej , kilka domów dlalej za naszym pięknym stawem i placem zabaw :P Potem zobaczyłam że mam jej telefon , postanowiłam jej go odnieść ... szłam sobie , a było bardzo ciemno ... troche sie bałam ale nagle doszłam do domu Mitch ... Jej mama powiedziała że jeszcze nie wróciła ... zaczęłam się martwić ... Lubiła przebywać na placu zabaw więc postanowiłam tam iśc ... Ufff ... naszczęście tam była ... ale nie sama ... siedziałą na ławce z Joe i sie z nim calowala ... szybko poszło :) Słodko wyglądali , musiałam im przeszkodzić ... Podeszłam i dałam Mitche telefon a nastepnie poszłam ... gdy szłam z placu to zobaczyłam Alka idącego w strone placu ... znaczy w strone swojego domu bo mieszkał na przeciwko placu ... :
- dobranoc - powiedział
- papa - odpowiedziałam i pusciłam mu oczko ^^ ;) szłam sobie w ciemnosi aż nagle ktoś chwycił mnie za ramie ... Gdy sie odwróciłam byl to Adrian ... Wystraszyłam się . Nagle zaczął mnie obmacywac , ja próbowałąm się wyrywać ale był za silny ... potem zaczełam krzyczeć ale zatkał mi usta reką ... Nagle usłyszałam głos za mną ... :
- don't touch her ... znaczy nie dotykaj jej ! - powiedział ktoś ... ten glos brzmiał mi znajomo .... To był Justinekk !! Jak sie ciesze że go zobaczyłam ... ! Potem Adrian mnie puscil i uciekł . Następnie pobiegłam do Justina i sie przytuliłam ...:
- jak dobrze że tu jesteś ! - powiedziałam - a wgl co ty tu robisz ?
- chodz , wyjaśnie ci po drodze ... - powiedział i poszliśmy ... Następnie zaczął wyjaśnienia :
- no wieć tak , bardzo się za toba stęskniłem wiec namówiłem mame zeby odwiedzić rodzine w polsce ... zaraz po tobie my wylecielismy i z łodzi przyjechałem tu . - powiedział a ja nie moglam w to uwierzyć !! 
- przyjechałes tu dla mnie ? - spytałam z niedowierzaniem !
- tak , czego sie nie robi dła miłosći ... - powiedział - ale jutro juz wyjeżdzam bo mam w Kanadzie koncert ...
- aha ... no trudno ... - powiedziałam
- jak odprowadze cie do domu i będe miał bewnosć ze nic ci nie grozi to pojade do łodzi i prześpie sie kilka godzin i wróce do Stanford ... - pwoeidział i mnie przytulił ...
- ok ... - powiedziałam i sie zasmuciłam ... Gdy zobaczyam Bieberka i powiedział zę przyjechał bo sie stenskinił to myślałam że zostanie na dłużej ale jednak nie ... Trudnooo ... To tylko 3 tygodnie bez niego ! Dam rade ! Po kilku minutach bylismy w moim domu . Usiedlismy na chwile na chustawce koło domku na drzewie i koło basenu , Just mnie przytulił i porozmawialiśmy chwile ... Potem popatrzył na zegarek i zobaczył ze juz 22 . Potem musiał iść ;( ;( ... Pozegnał mnie czułym całusem i pojechał . Ja poszlam do domu , wykąpałam się i poszłam spać .
/ Następny dzień /
Jets ranek , kolejny dziń w polsce ... zastanawiam się czy to był dobry pomysł ze tu przyjechałam aż na 3 tygodnie ... tydzień by wystarczył... Trudno ,posiedze tu tyle a potem wróce ...

Dzisiaj długi ... Udało mi sie napisać chociarz dużo osób które czytają mojego bloga pisza na GG ;) Oto kolejny i mam nadzieje że wam sie podoba bo długo go pisałam ^^ Zwróćcie uwage na to że jest coś takiego : "M"ateusz ... to oznacza coś takiego .... chce zeby ten chłopiec mial na imie Mateusz ale ten chlopak naprawde istnieje i ma na imię cos na M więc zaznaczyłam tą literke ;) Pozdrowienia dla was ! Kocham Was ! Specjalne wyróżnienie dla : Claudi , Julii O,Natali N ( z mojej klasy , jej postać to Miley )  & Kropka :D ;) :) ...
Papa ;**
Papapa ;**

3 komentarze:

  1. Fajnooo :D . Mam nadzieje ze jak pisze do Cb na gg to nie przeszkadzam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ŁOŁ ! Co raz mniej błędów . Robisz Duże Postępy ! Fajny Rozdział , Dodaj kolejną piosenkę bo tamta co kiedys dodałaś to mi sie podobała :P:P:P:P:P Sam sie sobie dziwie ale odlotowy blog ^ ^ ^ ^

    OdpowiedzUsuń