... Po nagraniu przesłuchaliśmy wszystkie i Usher uznal że śpiewam lepiej od Jasmine Villegas , nie chciałam się z tym zgodzic bo ona ma fantastyczny glos a ja nie za bardzo . Ale nieważne . Potem wrzócilismy kilka piosek na YouTube i zaraz było ponad 10000 wejść :) Nie mogłam w to uwierzyć ^^ Komentarze byly np takie :
- Wow ! Ta dziewczyna ma niesamowity głos!
- omg! This is amazing !
- Cool
- The Best !
Itd . Bardzo się ucieszyłam ze tak reagują na to jak spiewam . Czy to znowu tylko sen czy juz nie ? Już sama nie wiem :( Po nagraniu i wrzuceniu na YT Justin odwiuzł mnie do domu i powiedział że musi gdzieś jechać . Dobrze że teraz nie było go przy mnie bo musiałam sobie o wszystkim pomyśleć i odpocząć od tego , tak sobie pomyślałam żeby wyjechac na kilka tygodni do Polski . To był by dobry relaks . Po tym przemyśleniu pomyślałam żeby pogadać o tym z rodzicami .Poszłam do nich i zaczęłam rozmowe :
- Mamo , Tato . Mogła bym pojechać na 3 tygodnie do polski ? - spytałam z "słodkimi" oczkami :P
- No pewnie , przy okazji mozesz pojechac z Mitche i Catlin bo akurat jutro wracają . Miałam ja z nimi jechać ale ty mozesz zająć moje miejsce - powiedziała moja mama
- OMG ! Dziękuje , Dziękuję , Dziękuję - podbiegłam do nich i sie przytuliłam . Potem poszłam do pokoju i zaczęłam pakować moje żeczy . Postanowiłam że zamieszkam na jakiś czas u Babci i Dziadka . Potem wróce do Kanady i będzie GIT ^^ Ciekawe co na to powie Justin ? Hm ... Mam nadzieje że zrozumie że chce od wszystkiego odpocząć bo nie wiem co mam myśleć o tym ze mam sie niby stać piosenkarką i musze przemyśleć też to że spotkałam JB :> PO kilku godzinach byłam już spakowana . Akurat przyszła Mitche . Spytała co robie :
- Co robisz ? - zapytała
- Pakuje sie - odpowiedziałam jej
- ale po co ? Do kąd jedziesz ? -spytała
- Do polski , z wami , na 3 tygodnie ,a co ? - powiedziałam
- Ale bosko !! Nie moge uwierzyc ze tam jedziesz !! - zaczęła piszczeć .
- Ejejej , Uspokuj się !! - powiedziałam ze śmiechem ....
- Ale jak ? - zapytała ?
- Normalnie , jak zawsze - powiedziałam i znowu sie zaśmiałam
- Nie moge !! Nie moge uwierzyć !! - znowu zaczęła krzyczeć !! - Kocham cię normalnie !!
- Hahahaha , jak ja lubie kiedy jestes Happy ! - powiedziałam i nie mogłam powstrzymać śmiechu ...
- tak , ale jestem troche smutna bo nie zobacze juz więcej Chrissa ... - powiedziała i łza spłyneła jej z oka ...
- oj kofffana , nie martw się , za niedługo napewno do mnie przyjedziesz i znowu go zobaczysz , again(znowu) będziesz szczęśliwa razem z nim , będziecie razem znowu , wszytko będzie dobrze - powiedziałam
- ale to jest skończone , on powiedział że będzie na mnie czekał ale ja mu powiedziałam żeby tego nie robił bo ma swoje życie a mnie moze już wiecej nie zobaczyć ... - powiedziała i sie rozpłakała
- oj , nie martw się ... napewno nie będzie mógl o tobie zapomnieć . - powiedziałam i ją przytuliłam .
Siedziałyśmy sobie tak przez kilka godzin , gadałyśmy aż nagle był wieczór , Justin do mnie przyszedł i wtedy zaczęło sie "piekło" .... :
- co , ale jak to wyjeżdzasz do polski na 3 tygodnie ? - spytał z niedowierzeniem ...
- no przepraszam , ale musze odpocząć od wszystkiego ... nawet juz prawie zapomniałam jak się mówi po polsku - powiedziałam ... on na mnie dziwnie popatrzył
- to mogę ci przypomnieć - powiedział i zaczął mówić po polsku - prosze nie opuszczaj mnie . Będę bardzo tęsknił ...
- Co ? ty umiesz mówic po polsku ? - spytałam ze zdziwieniem ...
- yy... no tak , mam rodzine w polsce . Mieszkają w Łodzi . - powiedział dalej mówiąc po polsku ...- moja mama pochodzi z polski . I tak sie składa ze jestem takim jakby polakiem który urodził się w Stanford - powiedział i się uśmiechnął ...
- aha ... No to widzisz czemu musze wyjechać do polski , muszę ułożyc sobie to wszystko w głowie . 1. Justin Bieber to mój chłopak . 2. Może będę piosenkarką . 3 . JB umie mówić po polsku a co więcej jest jakby polakiem .... omg !! Za dużo tego - powiedziałam i usiadłam na krześle . JustinB podszedł do mnie i przytulił sie do mnie . Moja niepewność powróciła . Znowu nie wiedziałam co myśleć , znowu wszystko o czym zapomniałam powróciło . Powróciła myśl o tym że spotkałąm mojego dziadka który umarł . Powróciła mysl że to moze być sen . Czemu mam takie trudne zycie ?? Chciarz to może nie jest trudne tylko takie sie wydaje ? Bo przecierz co może być trudnego w buciu dziewczyną JB ? I co może być trudnego w byciu piosenkarka ? Chociarz tu moze dużo , ale będe szczęśliwa tym że moze będe miała fanów i że bede śpiewała na scenia tak jak zawsze marzyłam . I co jest dziwnego w tym że Justin Bieber umie polski ? To nawet fajnie ! Teraz sama siebie nie rozumiem . Ale i tak chce jechać do polski po to by odwiedzić moja miejscowość itd :) ^^ Odwiedzić rodzine . Moją Babcie , Dziadka , Ciocie , Wójka i mojego koffanego 4 letniego kuzynka ^^ Odwiedze ich , będę z nimi przez 3 tygodnie a potem wróce do Stanford i Tyle ! Potem się otrząsnełam . ODTULIŁAM ( ^^ ) się od Justina i mu powedziałam . :
- może troche zabardzo mnie poniosło . Nie powinnam niczego przemyśleć , mam wspaniałe życie , wspaniałego chłopaka i wszystko . Niczego mi nie brakuje . - powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek .
- ale jeśli chcesz coś przemyśleć to ja to rozumiem ... - powiedział
- nie , nic nie musze przemyśleć . Wszystko wiem ... - odparłam
- to ja już pujdę bo musisz isć sie wyspać na jutro - powiedział
- ok , a spotkamy się jutro rano bo wyjeżdzam dopiero o 13 ? - spytałam
- no pewnie , jak bym mógł się z tobą nie spotkać . - powiedział i dał mi całusa w czoło ...
- dobranoc ;** - odparł
- paaa ;** - odpowiedziałam . Potem poszłam do pokoju , weszłąm do łazienki zrobiłam wszystkie czynności i poszłam spać .
/Następny Dzień /
Rano wstałam bo cos mnie obudziło ... czułam że ktos lub cos na mnie leży więc się obudziłam . Gdy otworzyłam oczy , leżał na mnie Justin ... żart , leżał na mnie Raffi ^^ Co do Justina to popatrzyłam na zegarek , była już 10 ... szybko zrżuciłam Raffiego na drugą część łóżka i zaczęłam mówic do siebie :
- przecierz musze sie spotkać z Justinem ... Kuźde jak sie z nim nie pożegnam to sie chyba zabije ... Nagle jakis głos za mną powiedział :
- nie zabijaj sie , przecierz tu jestem ... - powiedział ktoś ... jak sie odwróciłam to zobaczyłam Justina siedzącego obok mojego łóżka ... Ja byłam zdziwiona że go widze :P Heh ^^ :> ... :
- A co ty tu robisz ? - spytałam ze śmiechem
- przyszedłem cie odwiedzic ...
- to czemu mnie nie obudziles ?
- bo tak słodko spałaś ...
- Oooo ... ale ja nigdy nie śpie słodko ... śnią mi sie wojny i dużo złych żeczy ... - powiedziałam i sie zaśmiałam a potem poszłam do łazienki ... ubrałam się w czarne liginsy , białą bluzkę , czarno-białe trampki , łańcuszek z literką "V" i złotą bransoletkę ... Potem byłam gotowa . Wyszłam z łazienki i poszłam z Justinkiem na dół . Catlin , Lil i Mitch juz tam były . Siedziały i jadły śniadanie , ja nie miałam na nic ochoty . Tylko usiadłam na krześle a obok mnie Just. Siedzieliśmy tak i potem musieliśmy jechać na lotnisko . Justin powiedział ze nas podwiezie wiec sie zgodziliśmy . Wszystkie zeczy spakowaliśmy do samochodu i pojechaliśmy ... po około 10 minutach bylismy na miejscu . Potem ja i Justin musielismy się pożegnać bo miałyśmy już samolot . Bieberek mnie pocałował . Potem juz poszłyśmy .
/ KIlka godzin puźniej / / Polska /
Jesteśmy na miejscu , na lotnisku czeka juz na nas chłopak Catlin ... Ma na imię Alek . Jest nawet miły ale nie za bardzo go lubie . Ma 16 lat , brązowe oczy , jest szatynem , lubi niebieski i podobno urodził sie 14 kwietnia :P Poznalam go kiedys przez GG ale jak poznał Catlin to odrazu sie w niej zakochał . Kiedyś nawet podobała mu sie Lil ale zdecydował się na Catlin . Ja mówiłam że czekał na lotnisku to miałam na myśli to że był tam ze swoim starszym kumplem który ma prawko i 18 lat xD Ma na imie Adrian . Gdy Adrian mnie zobaczył to nie mógł oderwać oczu ... my się nie znaliśmy , jak by co xD ... Potem powiedział ze widział na YT jak śpiewam i że jest zachwycony :P Bardzo sie ucieszyłam że to oglądał ^^ ^^ ^^
/Godzina Puźniej /
Jestem już w domu u Babci i Dziadka , byli zdziwieni że przyjechałam bez ostrzeżenia :P Ale i tak się cieszyli . Potem opowiedziałam im wszystko co sie wydarzyło w Kanadzie ...
Jest 10 !! Nareszcie ^^ Dedyk dla Juli O ^^ Dzieki że to czytasz ;**
Pozdrawiam Was ;**
Papapaa ^^ :**
Fajnyy :D :D :D
OdpowiedzUsuńZajebisty !!!!!!!!!! Chciałabym naprawde usłyszeć twój głos , ciekawe jak brzmisz =D
OdpowiedzUsuńOj , nie chciała byś xDee ... Brzmie fatalnie :P:P Dzieki że to czytacie ^^
OdpowiedzUsuńja chce twój autografffff !!!!!! Fjny blog !!!!!! :D =)
OdpowiedzUsuńDa sie załatwić ^^ :P
OdpowiedzUsuńJa tez ce autograf :DDD Coolowy rozdział & mega ciekawy .
OdpowiedzUsuńNawet fajny , co raz mniej błędów , robisz postępy :)))
OdpowiedzUsuńBossski !!!!!!! Kocham Cię !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKropek :D