... nie wiedzialam co mam jej powiedzieć .... Naszczęście nie musiałam bo powiedziała że na chwile chce zostać sama . Po tych słowach wyszłam ... Moi rodzice mieli wrócić za 4 dni ... z RAFFIM !! <333 ... Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi ... Gdy otworzyłam to ujrzałam Justinka ^^ Ucieszyłam sie że go widze ! Ale tylko na chwile ... Potem zaczął mówić o swojej trasie koncertowej i ze nie będzie go przez miesiąc ... Ja zaniemówiłam ! mam wytrzymac miesiąć bez mojego Justinka ? Nagle z oka spłyneła mi łza . :
- Van , przepraszam Cię za to ... - powiedział i mnie przytulił .
- nic nie szkodzi ... - powiedziałam - wiedziałam że tak będzie ...
- będe do ciebie dzownił codziennie - powiedział
- okejjj... - odparłam ze smutkiem ...
- yy... tylko że ... - zaczął mówić ...
- co ? - spytałam z ciekawoscią ...
- ja w tą trase jade z Jasmine Villegas - powiedział .
- aha ... - powiedziałam z niepenością , nie wiedziałąm co powiedzieć ... Ma jechać w trase ze swoją byłą ? Niewiadomo czy cos do siebie czują więc nie wiem jak sie zachować .
- Stanie sie co sie stanie - pomyslałam sobie . Potem Justin powiedział że musi już iść . Gdy Justin poszedł postanowiłam iść gdzieś . Wzięłam komurkę i wyszłam z domu . Szłam przed siebie , nawet nie wiedziałam gdzie ide . Nagle doszłam do jakiegoś pięknego jziorka . Usiadłam przy brzegu i zaczęłam płakać . Nagle jakiś głos powiedział :
- nie musisz już cierpieć , mozesz wrócić do prawdziwego świata . - powiedział jakiś głos . Potem otarłam łzy i popatrzyłam przed siebie , był tam mój dziadek który umarł gdy mialam 7 lat . Nie wiem czy to jakieś zwidy czy cos .
- Dziadku ? - spytałam z zaskoczeniem - co ty tutaj robisz ?
- Ja zawsze jestem przy tobie chociarz tego nie wiesz . - powiedział a ja się uśmechnełam . - teraz jesteś w niebie . Na ziemi czyli w prawdziwym świecie właśnie leżysz na ulicy i czekasz az przyjedzie pogotowie lecz mozesz wybrać : Jeśli chcesz to mozesz zostać tu ale jeśli chcesz wrócić do rodziny i przyjaciół to możesz . Dobrze sie zastanów bo masz tylko jedną szanse . - powiedział
- Co ? ale jak to leże na ulicy ? - spytałam
- Mam opowiedziec dokładnie co sie stało ? - spytał
- tak ale to pewnie bedzie długo trwalo a ja musze podjać tą decyzje - powiedziałam
- masz czas , godzina tu to minuta na ziemi - powiedział i zaczął opowiadać - No wiec gdy jechaliście do stanford to zatrzymaliscie sie na chwile na stacji . Do ciebie zadzwonila Mitche więc postanowiłaś iść się niedaleko przejsć . Gdy wyszłąś z samochodu to szłaś przed siebie i nagle nie zauważyłaś jak weszłaś na ulice i wtedy potrąciło cię auto . Następnie w twoich snach myślałaś o tym wszystkim ale tak naprawde nie spotkałaś Justina . Ale nie martw sie , Justin myślał ciagle o jakiejś dziewczynie , to byłas ty tylko on tego nie wie ... jeszcze - powiedział mój dziadek i zniknął ...
- dziadku , ale ta decyzja ? co z nią ? - spytałam ...
- Pamiętaj zawsze jestem przy tobie i gdy kiedykolwiek zobaczysz słońce które zaświeci ci w oczy , to , to będe ja ... - powiedział mój dziadek szeptem ale dalej go nie widziałam . Nagle krzyknęłam :
- Chce wrócić do prawdziwego świata - zaczęłam a potem zaczęłam mówic już ciszej - do domu , do rodziny i przyjaciół , do mojego prawdziwego życia ... - Powiedziałam to i nagle znalazłam się na czymś twardym , w tle słyszałam pełno dzwięków ... słyszałam pogotowie , policje i moją mame :
- córeczko ... wróc do nas - mówiła z płaczem ... Nagle jakiś lekarz powiedział :
- Prosze się odsunąć ...
Następnie otworzyłam oczy i lekarz zawołał :
- Obudziła się ... - krzyknął i nagle znowu ujrzałąm moją mame nademną , mój tata i Lil też stali . Potem lekarze wzieli mnie do szpitala . Jechaliśmy długo , przynajmniej tak czułam ... cały czas myślałam o Justinie. Niby go spotkałam , niby mnie pokochał , niby mnie pocałował ... wszystko było na niby. Nie wiem czy bez niego moje życie ma sens . Chciarz mam rodzine i przyjaciół którzy mnie kochają .
/Tydzień Puźniej//Szpital/
Ciągle leże w szpitalu ... i myślę o Justinie . Coś mi odbiło na jego punkcie ... Ale nieważne . Całą tydzień u mnie była Lil . Nie odstępuje mnie na ktok :) To się nazywa fajna siostra ^^ Nagle przyszedł lekarz , zbadał mnie i powiedział ze mniedzisiaj wypuszczą ze szpitala bo mialam złamaną tylko ręke . Wcześniej miałam problemy z odzyskaniem pamięci ale naszczescie wszystko już pamiętam . Pamiętałam tylko o Mamie , Tacie , Lil i Justinie ... Gdy wyszlam ze szpitala odrazu jechaliśmy do Kanady . To bylo 3 miasta dalej od szpitala .
/Kilkanaście Godzin Puźniej /
Jestem juz na miejscu . Tu jest dokladnie tak samo jak w moim śnie . Mój dom jest duży , ma basen ... i ... mój pokuj wygląda tak samo ... Mam nawet tą sale taneczną ... Omg ! Mój dziadek w tym śnie pokazał mi jak tu będzie . Nagle przypomniałam sobie o Justinie . Wybieglam na mój taras i na przeciwko zobczyłam zwykły domek . Wszystko sie zgadzało z moim snem oprucz tego , tego najważniejszego . Ciekawe czy Justin daleko odemnie mieszka ... hm ... Nieważne , z tego załamania aż położyłam sie na łóżku , było już puźno więc zasnełam .
/Następny Dzień /
Rano wstałam , zrobiłam wszystkie poranne czynności . Gdy wyszłam z łazienki przez okno z tarasu zaświeciło słońce ... wtedy przypomniałam sobie o tym co mój dziadek mówił i powiedziałam :
- Cześc Dziadku , miło cię widzieć ... no przynajmniej czuć - powiedziałam i łza spłyneła mi po policzku ... Wtedy zachciało mi sie pisac piosenki ...
;) ;) Mam nadzieję ze sie podobał ... starałam się żeby był wyjątkowy .
Dedykowany dla mojej koleżanki Juli i Klaudi :))
Oto blog Klaudi : http://www.photoblog.pl/bieberstar/83793405
Mam nadzieje ze sie nie obrazisz że dałam link ...
Zapraszam na następny ^^
Papa :D
Pierwasz !!!! :> Fajny Wpisik . Czekam na następny i nie kończ za szybko :P:P:P
OdpowiedzUsuńŚlicznie :*
OdpowiedzUsuńdziękuję za dedyk i nie obrażę się o linka ;d;d;d